niedziela, 12 marca 2017

#08. Furie

Hej, cześć i czołem! Dawno mnie tutaj nie było. Nawet bardzo dawno... Ktoś się stęsknił? Bo ja bardzo! (Lyssa również) Tęskno mi było do kłótni z Lyssą... Naprawdę. To ona namówiła mnie dziś na napisanie recenzji tej książki i to ona jest nią zachwycona (no dobra, ja też) Ale przechodzimy do rzeczy! Nie przyszliście tutaj po to żeby słuchać narzekania i gadania o niczym, prawda?
Już jakiś czas temu w moje łapki wpadła taka niepozorna malutka książka autorstwa Elizabeth Miles pod tytułem Furie. 

***Informacje Ogólne***

autorka: Elizabeth Miles
tytuł oryginalny: Fury
liczba stron: 240
wydawnictwo: Wydawnictwo Amber
data wydania: 19 luty 2012

"Furie…
Mityczne boginie zemsty.
Nieubłagane, okrutne, bezlitosne.
Przybywają na ziemię z ciemności podziemnego świata. A wtedy nic nie jest w stanie przebłagać ich gniewu…

W Ascension zaczęły się ferie. Pada śnieg, wszystko jest takie piękne i spokojne. No i szykują się odlotowe imprezy.
Lecz nie wszyscy cieszą się ze świąt.

Emily właśnie się zakochała, ale wcale nie jest szczęśliwa.
Chase, jej kumpel z klasy, też ma swoje problemy – w domu i w szkole. I straszny sekret do ukrycia.
Nagle w Ascension zjawiają się trzy dziewczyny – trzy piękne tajemnicze dziewczyny. Seksowne i niesamowite. Każdy chłopak traci dla nich głowę. Każda dziewczyna chciałaby wyglądać jak one.
Chase i Emily też są nimi zafascynowani, zwłaszcza Chase. Dopóki nie odkryją, kim są trzy nieznajome i po co zjawiły się w Ascension. I co oznacza pozostawiany przez nie kwiat – przepiękny storczyk o płatkach w kolorze krwistej czerwieni…"

***

Książka króciutka- nie ukrywajmy. Jak dla mnie była lekturą na jeden spokojny wieczór. Fajnie było przysiąść z nią pod ciepłym kocykiem z ulubioną herbatą. Taka chwila dla mnie... I chwila na to aby Lyssa upajała się światem przedstawionym w książce. Chwila na to aby mogła w spokoju odczuć tęsknotę do swoich czasów. 
Lektura może i krótka ale naprawdę urzekła i mnie i Lyssę. Najbardziej fascynujący jest motyw uciekania przed karą. Która zdaje się być nieunikniona i zarazem tak bardzo zasłużona. Bo co ma niby zrobić człowiek który jest świadom tego że postąpił źle a za rogiem czeka go karma? Z drugiej strony jeśli na razie skupiamy się  na długości książki... Może to i lepiej że tych stron nie ma więcej? Jak doskonale wszyscy wiemy- więcej nie zawsze oznacza ciekawiej. Czasem te dłuższe książki potrafią być przysłowiowym laniem wody. A tego nikt nie lubi.
Książka idealna na jeden wieczór. Zwłaszcza dla ludzi którzy fascynują się mitologią. Jest obecna z nami przez większość książki, jednak nie jest tak chamsko narzucana... Naprawdę. Za to kolejny ogromny plus. Styl pisarki jest lekki- książka napisana według mnie tak jak większość "młodzieżówek". Ja je lubię i nie przeszkadza mi to :) Czasem lepiej przeczytać coś lżejszego niż męczyć się z książką której w połowie się nie rozumie.
Książka zasługuje na mocne 7/10. Ratuje ją to, że Lyssie do gustu przypadł motyw zawarty na stronach. Nic już więcej chyba nie mogę dodać. No może oprócz tego że życzę wam miłej, spokojnej niedzieli. I pamiętajcie. Bądźcie dobrymi ludźmi, nigdy nie wiadomo czy za rogiem nie będą czyhać na was Furie rządne waszej krwi.
Jesteś dobrym człowiekiem?

W takim razie spokojnie, nie musisz się obawiać...
Możesz na spokojnie zawitać w naszym świecie.
W świecie mitologii i Furii...


14 komentarzy:

  1. Udało mi się przeczytać tą książkę jakiś czas temu, ale jednak nie przypadła mi ona do gustu :) ale myślę, że Twoja recenzja przekonałaby mnie aby ją przeczytać, bo jest na prawdę świetna :)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie przepadam za tą kategorią książki. Mało czytam książek, ale jednak czytam. Zachęciłaś mnie do pójścia do biblioteki/empiku i przeczytania jej, zapowiada się obiecująco ;)

    https://zuzaboba.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Książka trochę nie w mojej tematyce, ja raczej jestem zwolenniczką dokumentów, poradników i kryminałów, ale spróbuję gdzieś ją w bibliotece znaleźć, może się uda. Recenzja zachęca, ale ten wątek miłosny...no trudno, trzeba będzie się zmusić. Ah...jeszcze jedno...może się czepiam, ale taka rola humanistycznej duszy - uważaj na przecinki...;)
    Trzymaj się ciepło,
    Ulvinde
    http://ulvinde.pl/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, wiem :) Staram się pilnować tych przecinków. Niestety... 3 lata w klasie gdzie polski jest z lekka olewamy przez polonistkę czasem robi swoje. Pozdrawiam :)

      Usuń
  4. Zaciekawiłaś mnie tą recenzją. Muszę się zaopatrzyć w tą książkę, będzie idealna do relaksu na działce:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubię takie krótkie książki, bo tak jak piszesz na jeden wieczór w sam raz. Okładka mnie nie zachęca, ale recenzja już jak najbardziej :)
    MÓJ KANAŁ NA YT
    MÓJ BLOG

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo ciekawa recenzja i interesująca książka. Być może kiedyś po nią sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Moja koleżanka jest molem książkowym. Kocha je czytać. Opowiadała mi o tej książce wiele razy bardzo jej się spodobała ja jeszcze nie miałam okazji jej przeczytać 😐

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie moja kategoria książek, ale za to bardzo ciekawie napisana recenzja :) miło się czytało!

    OdpowiedzUsuń
  9. Książka na pewno spodoba się wielu osobom, ale niestety ja po nią nie sięgnę :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  10. Spodobała mi się okładka na zdjęciu, co do książki, to bardzo ciekawie napusałaś recenzję! Raczej to nie mój typ powieści, bo jestem mocno po 30-tce, ale bloga zaobserwowałam i czekam na kolejne recenzje!
    http://altealeszczynska.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie czytałam, nie słyszałam o niej, ale chyba sięgnę po tę książkę. :)

    OdpowiedzUsuń

Każdy szczery komentarz napędza mnie do działania! Dziękuję za to że wpadłeś do mnie.
Odwiedzam blogi ludzi którzy potrafią w ciekawy sposób wyrażać swoją opinię ;)
Trzymaj się cieplutko- mam nadzieje że jeszcze tu zajrzysz.

Szablon dla Bloggera stworzony przez Devon.